Pierwsza agencja detektywistyczna na świecie miałaby co robić w przedwojennej Polsce!

1861. Ameryka jest na skraju wojny secesyjnej między liberalną Północą, a Południem opierającym się na niewolnictwie. Pociąg rozciąga się jak strefa buforowa – z wagonu na wagon przeciąga się z Północy na Południe. Do przedziału Południowców wchodzi wdowa ubrana w typowy dla tamtejszych pań strój z aksamitką zawiązaną na szyi. Słucha plotek – rozgłasza plotki. Kim są ci ludzie?

To zamachowcy, którzy za kilka godzin w czasie postoju w Baltimore – jedynym mieście niewolników na tej trasie – zamierzają zabić Abrahama Lincolna. Wdowa wychodzi – przechodzi przez pociąg i kilka wagonów dalej wchodzi do wynajętego przedziału sypialnego. Siedzi w nim prezydent-elekt, który przemknął tu niezauważony, udając jej chorego brata. Teraz jest przygotowany do tego, żeby wymknąć się równie niezauważonym. Każdy zna swoją rolę – nawet Lincoln. Wdowa podnosi żałobną woalkę. To Kate Warne – pierwsza na świecie kobieta-detektyw zatrudniona przez Allana Pinkertona – założyciela pierwszej w historii agencji detektywistycznej.

Pinkerton bez Pinkertona

Agencja Pinkertona
Allen Pinkerton

To właśnie on, jako innowacyjny detektyw, stworzył techniki, z których do dziś korzystają biura detektywistyczne, czyli choćby przeniknięcie do obserwowanego środowiska czy inwigilowanie osób. Co ciekawe obie gwiazdy pociągowej akcji umarły w dość nietypowych okolicznościach. Kate Warne zachorowała nagle na zapalenie płuc i umarła w wieku 35 lat. Natomiast detektyw Pinkerton upadł na chodnik i zmarł na skutek zakażenia… po ugryzieniu się w język – nomen omen.

Agencja Pinkerton koniec końców dotarła do Polski w 2016 roku, ale nie była oczywiście pierwszą agencją detektywistyczną w naszym kraju, choć trzeba przyznać, że przy detektywach zza oceanu jesteśmy nowicjuszami – przez przerwę, jaką tej branży zafundował komunizm.

Sprawa dla detektywa? Jakie tam śledztwo! Zapytaj jasnowidza

Ale po kolei. W przedwojennej Polsce detektywi nie mieli zbyt dobrej opinii – zamiast analizować ślady zostawione na miejscu zbrodni woleli wybrać się do wróżki… Mimo to, słynne czasopismo „Tajny Detektyw” gromadziło całe rzesze czytelników. Nic dziwnego, II RP była istną plantacją spraw kryminalnych – od patologicznej wsi, przez bezkarnych pijanych kierowców, masowe mordy na małżonkach z powodu braku możliwości wzięcia rozwodu i bigamię, aż po legendarną – i nie rozwiązaną do tej pory – sprawę Rity Gorgonowej. Nawet w największych miastach, jak Gdańsk, Poznań, Kraków, Warszawa, Rzeszów, aż po Lwów panował chaos i, na przekór literaturze, było mało poetycko. Jednym słowem działo się – każdy detektyw miał co robić, podczas gdy brukowce faszerowały społeczeństwo własnymi wyrokami w każdej sprawie. A później, kiedy zawierucha wojenna pożarła Breslau i wypluła jako Wrocław, wesoła karuzela zmieniła się w diabelski młyn…

W Polsce Ludowej zawód detektywa został zabroniony i żarty się skończyły. Dopiero w 1988 roku na fali przemian prawo się zmieniło i w latach 90′ zaczęły kwitnąć specyficzne agencje detektywistyczne. Specyficzne, bo przepisy określały wtedy bardzo ogólnie możliwość założenia firm łączących branżę detektywistyczną z ochroną mienia, dlatego były one znane jako private policig – prywatna policja. Natomiast rok 2001 przyniósł prawo, które w końcu zaczęło odnosić się już bezpośrednio do zawodu detektywa i obowiązuje ono do dziś.

Nie wiesz, którego detektywa wybrać?

Aktualnie w Polsce działa około 2000 licencjonowanych detektywów. Przez ich ręce przechodzą sprawy najróżniejszego kalibru – od zdrad małżeńskich, przez porwania, aż po mafijne perypetie. Oczywiście technologia, którą mógł wykorzystać Allen Pinkerton przebyła od jego czasów miliony lat świetlnych i obecnie detektyw ma do dyspozycji cały szereg podsłuchów, mini kamer czy wykrywaczy. Wbrew stereotypowemu podejściu, najlepszy detektyw to nie ten, o którym rozpisują się media, ale człowiek-cień, który przemyka niewidoczny, podczas gdy sam widzi wszystko. Właśnie tacy eksperci w swoim fachu tworzą nasze biuro detektywistyczne – a dzięki długoletniemu doświadczeniu z sukcesem doprowadziliśmy do rozwiązania już bardzo wielu spraw.

Potrzebujesz porady detektywistycznej lub męczy Cię sprawa, którą możemy dla Ciebie rozwiązać?

Zajmiemy się tym z największym profesjonalizmem. Szczegóły kontaktu znajdziesz tutaj:

Dodaj komentarz

2 komentarzy do "Pierwsza agencja detektywistyczna na świecie miałaby co robić w przedwojennej Polsce!"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy
Powiadom o
Kuba

„W przedwojennej Polsce detektywi nie mieli zbyt dobrej opinii – zamiast analizować ślady zostawione na miejscu zbrodni woleli wybrać się do wróżki…” – trochę do dziś tak jest. To się nazywa niekonwencjonalne metody śledcze 😛

Wiktor

Z Tata Tasiemka mogliby sie zmierzyć 😀