Legalność lokalizatorów GPS
Zabawa w namierzanie położenia trwa w najlepsze. Lokalizowani jesteśmy wszyscy, korzystający z aplikacji internetowych z poziomu urządzeń mobilnych. Większość z nich wymaga bowiem udostępniania swojego położenia geograficznego. Głód wiedzy o aktualnym miejscu pobytu daleko wychodzi poza potrzeby wielkich koncernów. Na taki głód cierpi także przeciętny Kowalski. Czy głód ten można jednak zaspokoić w zgodzie z obowiązującym prawem?
Szybkie określenie naszego położenia w trasie i obliczenie liczby kilometrów pozostałych do celu. Najciekawsze kawiarnie, polecane restauracje i inne atrakcje w pobliżu naszego położenia. Sprawdzenie aktualnej jakości powietrza i pobliskich pokemonów, które chcemy złapać do naszego pokeball’a. Kto z nas nie korzystał z takich usług? To wszystko jest możliwe dzięki systemowi GPS.
Coraz chętniej sięgamy jednak po urządzenia lokalizacyjne, które umożliwią nam wskazanie precyzyjne miejsce pobytu określonej osoby, uciekającego zwierzaka, a także mienia ruchomego. Na ile jednak wykorzystywanie takich urządzeń jest zgodne z literą prawa?
Co na to prawo?
Wykorzystywanie lokalizatorów nie zawsze jest zgodne z prawem. Po pierwsze, narusza konstytucyjne prawo do prywatności. Po drugie, może zostać utożsamione ze stalkingiem – przestępstwem polegającym na ustawicznym nękaniu.
Pozornie kwestia lokalizatorów wydaje się być rozstrzygnięta. Już w tym momencie wielu z nas mogłoby stwierdzić, że wobec przedstawionych wypunktowań, lokalizatory są zwyczajnie nielegalne. Nie jest to jednak do końca prawda.
Kiedy i komu można zamontować lokalizator GPS?
Montaż lokalizatora w obroży uciekającego czworonożnego pupila, raczej nie narusza jego prawa do prywatności, gdyż zwierzęciu takie prawo nie przysługuje. Jako odpowiedzialni właściciele psa czy kota, mamy prawo zabezpieczyć go przed zaginięciem lub kradzieżą.
Podobnie rzecz ma się z dziećmi, które wraz z upływem czasu, uważają za co najmniej wstydliwe odbieranie ich ze szkoły przez rodziców. Wprowadzanie dawki samodzielności w życie ucznia podstawówki jest pożądane, szczególnie jeśli odległość od domu nie pozostaje rażącą daleka. Każdy rodzic wie jednak czym jest strach i niepokój o swoją pociechę. Wówczas z pomocą przychodzą lokalizatory GPS, które montowane w ulubionym pluszaku lub zegarku naręcznym, pozwolą na osiągnięcie kompromisu. Obawa o bezpieczeństwo dziecka znika, gdy wyposażamy je w urządzenie pozwalające śledzić trasę jego wędrówki. Co więcej, wiele z lokalizatorów dedykowanych dla dzieci dysponuje funkcją przycisku SOS, który po naciśnięciu natychmiast informuje rodzica o zagrożeniu.
Tak samo legalnym jest wyposażenie w lokalizator GPS bliskiej nam osoby starszej – matki, ojca, dziadka czy babci. Szczególnie jeśli osoba ta, cierpi na postępujące choroby neurodegeneracyjne, np. chorobę Alzheimera. Zegarek naręczny, podobnie jak w przypadku zegarka dla dzieci, również wyposażony jest w przycisk SOS. Lokalizowanie położenia bliskiej nam osoby starszej zapobiega jej zaginięciu, trudnościom z samodzielnym powrotem do domu i umożliwia natychmiastową reakcję w sytuacji bezpośredniego zagrożenia.
Śledzenie osoby starszej jest więc działaniem w dobrej wierze. Wyposażając bliskiego w tego rodzaju zegarek, warto jednak poinformować go o dodatkowych funkcjach, które spełnia.
Pracownik versus pracodawca – lokalizator w służbowym samochodzie
Niemal każdy pracownik usług transportowych przynajmniej raz zadał sobie pytanie: Czy pracodawca ma prawo śledzić trasę samochodu, którym się poruszam? Ma, choć aż 58% zawodowych kierowców uważa, że lokalizacja prowadzona przez pracodawcę zakrawa o inwigilację.
Samochód służbowy jest własnością pracodawcy. Pracodawca udostępnia go więc pracownikowi w celu wykonywania obowiązków zawodowych. I tylko w takich celach. Ma więc prawo kontrolować czy pojazd wykorzystywany jest zgodnie z jego przeznaczeniem, np. czy kierowca nie wykorzystuje go do celów prywatnych. Kontrola tego rodzaju może bazować także na weryfikacji nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego, takich jak jazda z nadmierną prędkością czy poruszanie się drogami nieprzeznaczonymi dla pojazdu o takiej masie. Warunkiem prowadzenia takiej kontroli jest jednak uprzednie poinformowanie pracownika o jej zastosowaniu.
Jeżeli pracodawca tak uczynił, a pracownik się na to zgodził, nie ma mowy o nielegalnym wykorzystywaniu lokalizatora.
Na tropie zdrady, czyli lokalizator w samochodzie partnera
Badania Centrum Profilaktyki Społecznej wskazują, że do zdrady przyznaje się 46% mężczyzn i 32% kobiet. Długotrwałe romanse są raczej domeną kobiet. Czy w poszukiwaniu dowodów na zdradę można wykorzystać system namierzania pozycji?
W przypadku takiego celu sprawa jest postawiona jasno. Związanie się węzłem małżeńskim czy kredytem na dom, nie jest wystarczające do tego, by z pełną dowolnością móc kontrolować partnera. Wykorzystanie lokalizatora w takim celu mogłoby narazić nas na poniesienie odpowiedzialności prawnej.
Znacznie lepiej sprawdzą się wówczas narzędzia takie jak minikamera w mieszkaniu, którego jesteśmy właścicielem. Co jednak zrobić, gdy partner konsekwentnie unika schadzek we wspólnym lokum, a to właśnie częste wyjazdy i podróże „służbowe” dają nam powody, by przypuszczać, że nie pozostaje nam wierny?
Wyjścia z tej sytuacji są dwa. Jeżeli samochód, którym porusza się partner jest naszą własnością, możemy zamontować w nim lokalizator GPS. Mamy bowiem prawo zabezpieczyć nasz samochód od kradzieży, a właśnie w takim celu montuje się lokalizatory w swoim aucie.
Na montaż lokalizatora warto zdecydować się również, gdy jesteśmy współwłaścicielem pojazdu. Wówczas jednak należy o tym poinformować drugiego właściciela, co może uniemożliwić wykrycie niewierności.
W przypadku chęci zdobycia dowodów na zdradę, warto zdać się na pomoc prywatnego detektywa.
Recepta? Zdrowy rozsądek
Wykorzystanie lokalizatorów GPS jest możliwe i w pewnych sytuacjach jak najbardziej legalne. Nieprzemyślane użycie naraża nas jednak na poniesienie skutków prawnych oraz spotkanie się z zarzutami o nieposzanowanie prywatności i brak zaufania. Jak zawsze, należy więc zachować zdrowy rozsądek w prowadzeniu własnej działalności szpiegowskiej. Jeżeli nękają nas jakiekolwiek wątpliwości, skonsultujmy to ze specjalistami i zlećmy działania detektywowi.
Dodaj komentarz
7 komentarzy do "Legalność lokalizatorów GPS"
Czyli w sumie słabo podrzucać lokalizator do samochodu męża czy żony a czytałem ze tak ludzie robią…
Wszystko jasno i klarownie , tego szukałem !!
Jednak rzadko lokalizatory są wykorzystywane zgodnie z prawem. Gdybyśmy chcieli tak działać, to niestety wielu rzeczy byśmy się nie dowiedzieli. Mam tutaj na myśli szczególnie tropienie zdrady.
Dobrze wiedzieć bo chciałam założyć mężowi wlasnie w aucie. Jeszcze biedy bym sobie narobiła… jakis inny pomysł poza prywatnym detektywem? Nie mam na tyle funduszy a zbieram dowody na rozprawę rozwodowa z orzeczeniem o winie męża, bo ma romans juz wiele lat z tą samą kobietą